czwartek, 4 stycznia 2018

Trzeba będzie poznać zasady i przyzwyczaić się do tego miejsca. Gryzelda.

Myślę, że dam radę. Jeśli załapię zasady, na pewno.
Nie wiem jak dodać linki blogów i stron, które chcę odwiedzać, dlatego zachowuję je na pulpicie startowym chrome.
Udaje mi się dodawać zdjęcia. Jakiś krok do przodu.

*
G. wrócił przed świętami i zostanie do końca stycznia. S. przyjechała w ostatnim dniu listopada i wyjeżdża jutro. Cieszę się obecnością Obojga moich Najbliższych i mam dodatkowy bonus w obecności Gryzi. Wielkie kombinacje w wymyślaniu imienia dla kotki zakończyły się dość prosto. Została Gryzeldą, bo lubi sobie podgryzać nasze palce. Robi to delikatnie i na razie jest to zabawne. Oczywiście mając świadomość, że przyszłościowo będzie to kocia dużych rozmiarów i silna, obczytałam strony hodowców i inne dotyczące zwyczajów i kocich zachowań, z których dowiedziałam się, żeby nie używać palców do zabawy, gdyż w pewnym momencie można zostać boleśnie pokąsanym i nie można winić kota.

*
Pozaglądałam na blogi o książkach, a propos mojego zapisu lektur rocznych. Oczywiście moje notatki suche, krótkie, bez wnikania w treść książek nie umywają się do notatek Pani Bernadetty Darskiej oraz blogów jakie poleca. Może więc warto "zambitnieć"? Ano zobaczymy. Na razie mam na tapecie pierwszą lekturę, taką bardziej z przełomu roku, bo czytam od połowy grudnia.

Uff... jak zwykle coś kliknęłam na klawiaturze i wypadłam z edytora notatki. Szczęśliwie większość treści została zachowana w wersji roboczej. Czyli też całkiem dobrze.

Brak komentarzy: