poniedziałek, 1 stycznia 2018

Zaczynam kolejny raz, z postanowieniem, że tym razem to już będę pisać

Rok 2018, nie ukrywam, intryguje mnie bardzo. W pewnym sensie niepokoi, ekscytuje. Niby nie robię postanowień, a mam wiele, wiele nadziei. Dla siebie i moich bliskich.
*
Rodzinka nam się powiększyła. Nowym jej członkiem jest koteczka.Przybyła do nas niczym Wiking z północy, oczywiście drogą morską. Ma swoje korzenie w rasie kotków norweskich leśnych. Drobinka puchata daje nam wszystkim wiele radości.
Pokazuje też swój wojowniczy charakterek i wtedy pokazuje mocno groźną mimikę
Co to będzie, gdy przybiorę dorosłą postać? Kociaki rosną do trzeciego roku życia, więc wszystko przed nami.

*
Takim postanowieniem raczej "schyłkorocznym" (jak już nie raz się zdarzało) była myśl, by jednak wrócić do blogowania z prawdziwego zdarzenia. I jak zawsze w takich razach bywa, zrobiłam obchód zawieszonych na gałązkach blogosfery moich blogów. Okazuje się, że blog zamyka swe podwoje. Proponowali wodpress, z którym nie umiem sobie poradzić bez konstruktywnej pomocy, o która nie mam kogo poprosić.
Toteż przypomniałam sobie ten zakątek internetu i nawet udało się logowanie.

*
Zatem... zaczynam.

2 komentarze:

edenlas pisze...

Witaj i tutaj :) Tułamy się trochę, bo co jakis czas zamykają blogowiska, ale jakoś się znajdujemy. To najwazniejsze:) Twoja koteczka pewnie da ci tyle radości co mój Harry mnie. Cała rodzina odżyła dzięki niemu, nawet Ślubny uzyskał ludzkie oblicze!
loonei

Szczęściara pisze...

Może wreszcie ta oczekiwana przeze mnie systematyczność w pisaniu powróci. Zabawne, bo tu zajęłam miejsce blogowi już bardzo dawno temu. Był taki czas, że z onetu większość znajomych wówczas Bloggerów przeniosło się tutaj. I ja wówczas próbowałam złapać bakcyla ale nie wyszło. Może teraz...